Z bliżej nieznanych mi przyczyn większość scen, które przychodzą mi do głowy, to wydarzenia niebezpieczne, zagrażające życiu i w jakiś sposób kojarzące się z końcem świata. Z nich wszystkich - a naprawdę bardzo szybko wymyśliłam kilkanaście - wybieram tę pierwszą, bo kojarzy mi się z dzieciństwem i jednak daje największą nadzieję na przeżycie. Chciałabym razem z Muminkami wyruszyć do obserwatorium, a później schować się w grocie Ryjka i czekać z niepokojem na nadejście komety, zajadając się przy tym resztkami ciasta, na którym zdaje się usiadł Piżmak.

Z bliżej nieznanych mi przyczyn większość scen, które przychodzą mi do głowy, to wydarzenia niebezpieczne, zagrażające życiu i w jakiś sposób kojarzące się z końcem świata. Z nich wszystkich - a naprawdę bardzo szybko wymyśliłam kilkanaście - wybieram tę pierwszą, bo kojarzy mi się z dzieciństwem i jednak daje największą nadzieję na przeżycie. Chciałabym razem z Muminkami...

A ja bym chciał przeżyć przygodę z Katie Meguire.Poznać blisko to irlandzką policjantkę,było by to bardzo oryginalne.

A ja bym chciał przeżyć przygodę z Katie Meguire.Poznać blisko to irlandzką policjantkę,było by to bardzo oryginalne.

Eeee tam... Hogwart, Wilk z Wall street, Władca pierścieni, co to tam dla mnie :D Ja tam chciałabym poimprezować z bohaterami polskiej literatury na "Weselu". Takiej dobrej imprezy, już od lat nie miałam, żeby od sporej ilości alkoholu mieć wizje i je wszystkie jeszcze nawiązywać do jakiś symboli historycznych. Szczerze nie cierpiałam tej książki w kanionie lektur, może jakbym znalazłam się wśród jej bohaterów, to zmieniłabym jej losy, a ilość nudnych kartek przestałabym przytłaczać uczniów :)!

Eeee tam... Hogwart, Wilk z Wall street, Władca pierścieni, co to tam dla mnie :D Ja tam chciałabym poimprezować z bohaterami polskiej literatury na "Weselu". Takiej dobrej imprezy, już od lat nie miałam, żeby od sporej ilości alkoholu mieć wizje i je wszystkie jeszcze nawiązywać do jakiś symboli historycznych. Szczerze nie cierpiałam tej książki w kanionie lektur, może...

No o tej godzinie to ja się robie bardzo głodna więc wybrałabym się z Xavier Kieffer bohaterem książek Toma Hildbranda na wystawną ucztę do mera Paryża by sobie co nieco podjeść bo jestem głodna jak wilk i zawsze ślina mi cieknie na te pyszności w jego książkach.

No o tej godzinie to ja się robie bardzo głodna więc wybrałabym się z Xavier Kieffer bohaterem książek Toma Hildbranda na wystawną ucztę do mera Paryża by sobie co nieco podjeść bo jestem głodna jak wilk i zawsze ślina mi cieknie na te pyszności w jego książkach.

Moim marzeniem jest uczestnictwo nie w jednej, lecz w całej serii wydarzeń mających miejsce w powieściach Dana Browna. Ogromną radość przyniosłaby mi możliwość bycia partnerką Roberta Langdona w rozwiązywaniu przeróżnych skomplikowanych zagadek. Nie wspominając już o tak wspaniałych miejscach, które były tłem wszystkich tych zadziwiających epizodów. Byłaby to niesamowita przygoda! Ryzykowna i niebezpieczna, wymagająca sporego wysiłku intelektualnego jak i fizycznego. Uważam jednak, że to odpowiednia cena za bycie częścią tak nadzwyczajnych historii.

Moim marzeniem jest uczestnictwo nie w jednej, lecz w całej serii wydarzeń mających miejsce w powieściach Dana Browna. Ogromną radość przyniosłaby mi możliwość bycia partnerką Roberta Langdona w rozwiązywaniu przeróżnych skomplikowanych zagadek. Nie wspominając już o tak wspaniałych miejscach, które były tłem wszystkich tych zadziwiających epizodów. Byłaby to niesamowita...

Chciałabym odbyć podróż do Mrocznej Wieży- powieści napisanej przez mojego boga Stephena Kina. Wędrówka ta uczy życia, pokory, samodzielności, przyjaźni, miłości, walki.
Mimo, że wiem, że mogę narazić swoje życie, że wielu moich przyjaciół zgnie. Ja pójdę do celu. Rolandzie pomogę Ci. Razem zdobędziemy Twój upragniony cel. W życiu trzeba sobie pomagać, nawet jeśli narazimy sami siebie. W imię przyjaźni zrobię wszystko!

Chciałabym odbyć podróż do Mrocznej Wieży- powieści napisanej przez mojego boga Stephena Kina. Wędrówka ta uczy życia, pokory, samodzielności, przyjaźni, miłości, walki.
Mimo, że wiem, że mogę narazić swoje życie, że wielu moich przyjaciół zgnie. Ja pójdę do celu. Rolandzie pomogę Ci. Razem zdobędziemy Twój upragniony cel. W życiu trzeba sobie pomagać, nawet jeśli narazimy...

Chyba namówiłabym Ciri z "Wiedźmina" do zabrania mnie podczas jej podróży między wymiarami. Kto wie, może zapędziłybyśmy się do jeszcze innych książkowych wszechświatów?..

Chyba namówiłabym Ciri z "Wiedźmina" do zabrania mnie podczas jej podróży między wymiarami. Kto wie, może zapędziłybyśmy się do jeszcze innych książkowych wszechświatów?..

Odkąd przeczytałam ,,Joyland" S. Kinga, chciałam móc przejechać mroczną kolejką i oglądać zachód słońca wracając zmęczona po całym dniu w wesołym miasteczku. Jak główny bohater mogłabym wyrwać się z nacisku społeczeństwa, presji wywoływanej na studentach i trudności które czekają w ciemnej i ponurej codzienności. Każdy czasem ma dość życia które prowadzi i potrzebuje od niego odpoczynku, robiąc coś na co nigdy by nie odważył. Możliwość przeniesienia w tamto miejsce byłaby jedyną szansą na pozwolenie sobie na szczyptę szaleństwa i nierozwagi. Ta zmiana pozwoliła mu zrozumieć co jest dla niego ważne, co chce robić i z kim. Wraz z nim mogłabym starać odnaleźć w tym ciężkimi etapie wchodzenia dopiero w dorosłość i szukania swojej drogi.

Odkąd przeczytałam ,,Joyland" S. Kinga, chciałam móc przejechać mroczną kolejką i oglądać zachód słońca wracając zmęczona po całym dniu w wesołym miasteczku. Jak główny bohater mogłabym wyrwać się z nacisku społeczeństwa, presji wywoływanej na studentach i trudności które czekają w ciemnej i ponurej codzienności. Każdy czasem ma dość życia które prowadzi i potrzebuje od...

Zamek w Hogwarcie, to była moja pierwsza myśl.
Biegałabym po korytarzach, machała różdżką, znalazłabym pokój życzeń (zamienił by się w plaże ze słońcem i palmami, kokosowe drinki oraz hamak), odwiedziłabym chatkę Hagrida, w Homesmade wypiłabym miód pitny, poszłabym do Dumbledora i ucięła z nim miłą pogawędkę.
Raj.

Zamek w Hogwarcie, to była moja pierwsza myśl.
Biegałabym po korytarzach, machała różdżką, znalazłabym pokój życzeń (zamienił by się w plaże ze słońcem i palmami, kokosowe drinki oraz hamak), odwiedziłabym chatkę Hagrida, w Homesmade wypiłabym miód pitny, poszłabym do Dumbledora i ucięła z nim miłą pogawędkę.
Raj.

Pierwsza książka, o której pomyślałam to "Cmętarz Zwieżąt" Stephena Kinga. Chciałabym znaleźć się w malowniczym, spokojnym miasteczku z tej lektury. Oczywiście najbardziej w tej miejscowości podobała mi się tajemnica, jaką kryje. Po prostu gdybym miała taką okazję, by móc przejść się na tytułowy cmentarz byłabym niezwykle szczęśliwa. Gdy czytałam o tej trasie, to wszystko widziałam oczami wyobraźni. Dodatkowo można by bawić się we wskrzeszanie.Do tego jeszcze miło by było poznać postaci z tej książki. Mam do nich wiele pytań. Wiem, że to dziwne, ale pragnę być częścią tajemnicy powyższego miasta. Chcę być elementem horroru Kinga. Z całą pewnością jest on pisarzem, do którego dzieł chciałabym się dostać jak nikt inny.

Pierwsza książka, o której pomyślałam to "Cmętarz Zwieżąt" Stephena Kinga. Chciałabym znaleźć się w malowniczym, spokojnym miasteczku z tej lektury. Oczywiście najbardziej w tej miejscowości podobała mi się tajemnica, jaką kryje. Po prostu gdybym miała taką okazję, by móc przejść się na tytułowy cmentarz byłabym niezwykle szczęśliwa. Gdy czytałam o tej trasie, to wszystko...